Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Plażowicze uratowani w ostatniej chwili

Gdyby nie natychmiastowa reakcja policjantów, miniony weekend mógłby skończyć się tragicznie dla czwórki turystów wypoczywających nad Jeziorem Białym. Młodzi ludzie tonęli niemal na środku jeziora. Funkcjonariusze w ostatniej chwili wyciągnęli ich z wody.
Plażowicze uratowani w ostatniej chwili

Obydwa zdarzenia miały miejsce w niedzielne popołudnie, 6 sierpnia. Najpierw mundurowi dostrzegli dwójkę młodych mieszkańców powiatu kraśnickiego, którzy spadli z rowerku wodnego. 19-letnia dziewczyna nie potrafiła pływać, ale zdołała złapać się swojego 20-letniego kolegi. Trzymała się go kurczowo. On jednak nie nie miał wystarczająco dużo siły, aby wsiąść ponownie do rowerku i wciągnąć znajomą. Policjanci pomogli im wydostać się z wody na rower.

Po godzinie 16 funkcjonariusze kolejny raz usłyszeli wołanie o pomoc. Tym razem potrzebowało jej dwoje młodych mieszkańców powiatu kozienickiego: 25-letnia kobieta i 29-letni mężczyzna. Pływali na materacu. Jak później wyjaśnili mundurowym, zasnęli i nie zorientowali się, że odpłynęli tak daleko. Na terenie dzikiego kąpieliska, około 200 metrów od brzegu, zsunęli się z materaca do wody. Niestety, żadne z nich nie potrafiło pływać. Jakby tego było mało, jezioro ma w tym miejscu około 15 metrów głębokości. Policjanci wspierani przez ratowników WOPR wyciągnęli tonących z wody. Oboje przetransportowani zostali do włodawskiego szpitala. Nic poważnego im się nie stało, ale najedli się sporo strachu.

W obydwu akcjach uczestniczył sierż. szt. Sylwester Kosidło. Dla niego jest to już 25. sezon, podczas którego pełni służbę na wodzie. W ubiegłym roku oficjalnie zapewniał, że kończy z tą pracą. Miał jedynie pomagać kolegom na lądzie. Jednak w Okunince jest tak wielu wczasowiczów, że potrzebne jest także jego wsparcie. Przez ćwierć wieku nieprzerwanie dba o bezpieczeństwo turystów wypoczywających nad Jeziorem Białym w Okunince. Trudno nawet zliczyć, ilu ludzi uratował w tym czasie z opresji. Wielokrotnie był za to odznaczany i wyróżniany. Jak mówi, nie wyobraża sobie innej pracy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama