- Odebrałam ostatnio telefon od rzekomego pracownika mojej sieci komórkowej, który powiedział, że muszę podpisać nową umowę - mówiła nam pani Marta. - Kiedy zaczął wypytywać o dokładne dane adresowe, nabrałam podejrzeń i powiedziałam, że oddzwonię. Upewniłam się w salonie i okazało się, że nie ma żadnej nowej umowy, więc mógł to być złodziej. Warto ostrzec innych, żeby nie dali się okraść.
Jakiś czas temu o podobnych sytuacjach w okresie wakacyjnym informowała sieć Orange. Wtedy złodzieje, podając się za jej pracowników, starali się ustalić adres pod pretekstem wysłania tam kuriera z aneksem do umowy. Kluczowe było pytanie o termin niekolidujący z urlopem, ponieważ pozwalało złodziejom ustalić, kiedy lokatorów nie ma w mieszkaniu.
Napisz komentarz
Komentarze