30 czerwca w Lublinie protestowali ratownicy medyczni z całego regionu. Z chełmskiej Stacji Ratownictwa Medycznego w akcji uczestniczyło blisko 30 osób, nie tylko z Chełma, ale też m.in. z Krasnegostawu.
Ratownicy przemaszerowali ulicami Lublina pod siedzibę urzędu wojewódzkiego. Z reprezentacją protestujących spotkał się Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski. Wystosował w tej sprawie pismo do komitetu protestacyjnego, w którym informuje, że popiera petycję ratowników, zwłaszcza w kwestiach płacowych. Poinformował również o rozstrzygnięciach rządowych w tej sprawie.
"Zarówno ci, którzy pracują w systemie ratownictwa medycznego, jak i ci, którzy pracują w szpitalnych oddziałach ratunkowych, otrzymają od 1 lipca bieżącego roku podwyżkę w wysokości 400 zł, natomiast od 1 lipca 2018 roku podwyżkę o kolejne 400 zł. Zatem na przestrzeni roku będzie to znacząca podwyżka wynagrodzeń o 800 zł dla każdego ratownika medycznego "– czytamy w piśmie. Zapewnił, że pieniądze znajdują się w budżecie wojewody lubelskiego i wystarczą na uruchomienie podwyżki od 1 lipca.
Ratowników takie rozwiązanie nie zadowala. Mają więcej żądań. Domagają się podwyżek pensji w takiej wysokości, jaką otrzymały pielęgniarki, czyli 1600 zł, a także m.in. zwiększenia nakładów na ratownictwo medyczne. Są także przeciwni zatrudnieniom na tzw. umowach śmieciowych, a o tym nie było na razie mowy.
- Nasze postulaty nie zostały spełnione, dlatego będziemy kontynuować protest – zapowiada Marcin Rymowicz, ratownik medyczny z SRM w Chełmie.
Napisz komentarz
Komentarze