- Na stałe mieszkam w Warszawie, tam nie ma tego problemu. Chodzi o czystość i estetykę miasta, ale też musimy mieć świadomość, że przez kupy roznoszone są różne choroby. Zastanawiam się, czy dożyję chwili, kiedy w Chełmie osoby wyprowadzające swoje psy, zaczną zabierać ze sobą torebki na nieczystości.
W innych częściach miasta, szczególnie na terenach zielonych i skwerach, również można się natknąć na psie kupy.
- Tutaj jest to notoryczny problem - mówi jeden z mieszkańców, z którym rozmawialiśmy w Parku Miejskim. - Psia stacja jest bardzo dobrze widoczna, więc ludziom się zwyczajnie nie chce do niej podejść. Przecież obok jest plac zabaw, teraz cały czas bawią się tam dzieci z rodzicami.
Obecnie w Chełmie znajduje się 8 psich stacji, stale uzupełnianych w worki przez pracowników MPGK. To, czy postawione zostaną kolejne urządzenia - jak dowiedzieliśmy się w wydziale infrastruktury komunalnej UM - zależy od tego, czy uda się znaleźć na ten cel pieniądze.
Napisz komentarz
Komentarze