- Dostałam maila z banku z załącznikiem o potwierdzeniu wpłaty - mówi pani Barbara. - Pierwszy raz mój bank przesłał mi cokolwiek mailem, więc zadzwoniłam na infolinię, żeby dowiedzieć się, o co chodzi. Przeczucie mnie nie zawiodło, bo okazało się, że to kolejny atak oszustów.
Tym razem, jak informują internauci i sam bank PKO BP, pułapka hakerów jest o tyle niebezpieczna, że przed zainfekowaniem komputera nie ochroni nas nawet najlepsze oprogramowanie komputerowe. Załącznik znajdujący się w mailu to zwykły dokument w pliku PDF, zawierający niewykrywalny kod. Ten natomiast szpieguje wszystkie operacje, które wykonujemy, w tym wpisywane dane i hasło logowania do serwisu bankowego. W ten sposób oszust zyskuje dostęp do naszych pieniędzy. Pracownicy banku apelują, aby w przypadku otrzymania maila rzekomo nadanego od nich, niezwłocznie kontaktować się z bezpłatną infolinią 800 302 302.
To nie jest jedyne zagrożenie dla internautów dokonujących transakcji w sieci. Hakerzy podszywają się również pod jeden z popularnych serwisów ogłoszeniowych, wysyłając maila o obowiązku spłaty zaległości. Fałszywą wiadomość można poznać po łamanej polszczyźnie i natychmiast należy ją usunąć.
Napisz komentarz
Komentarze