Gmina Kraśniczyn

W styczniu do radnych i starosty wpłynęły dwie petycje. W pierwszej mieszkańcy Franciszkowa i Kryniczek domagają się budowy drogi łączącej dwie gminy. Natomiast społeczność Borówka nie może doczekać się modernizacji trasy prowadzącej do ich miejscowości.

Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze było przyczyną utraty panowania nad pojazdem i wycieczki do rowu kierowcy nissana.

Wybory uzupełniające do rad gmin w Gorzkowie i Kraśniczynie najprawdopodobniej odbędą się bez głosowania. W każdym z tym miejsc zarejestrowano po jednym komitecie. Z kolei w gminie Rudnik mandat po Bogusławie Roczeniu nie będzie obsadzony, bo przynajmniej na razie nikt nie jest zainteresowany.

Z początkiem bieżącego roku krasnostawskie starostwo uruchomiło punkty nieodpłatnej pomocy prawnej oraz poradnictwa obywatelskiego. Mieszkańcy powiatu mogą umawiać się na spotkania z prawnikami, wpisując się na listę w urzędzie. Można także zadzwonić albo zarezerwować termin przez stronę internetową urzędu.

Praktycznie wszyscy wójtowie dostali już podwyżki wynikające ze zmiany zasad naliczania ich wynagrodzeń. Większość z nich ma wyższe pobory niż starosta Andrzej Leńczuk i burmistrz Robert Kościuk. Najwięcej dostał Jerzy Lewczuk, a najmniej Leszek Proskura.

Jeden z kierowców dostał 2 tys. zł mandatu za przekroczenie prędkości o 65 km/h. Drugi musi zapłacić półtora tysiąca za spowodowanie kolizji. To efekt nowego taryfikatora mandatów, który zaczął obowiązywać z początkiem stycznia.

42-latek z Lublina nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał przed policjantami, ponieważ przekroczył prędkość i bał się utraty prawa jazdy. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Policjanci zatrzymali mu również prawo jazdy.

Takimi słowami gospodyni z Majdanu Surhowskiego zachęca bociana do jedzenia. Ptak wytrwale siedzi w gnieździe lub na pobliskiej łące i nie daje się odłowić. Czasami tylko sfrunie na podwórko, aby przekąsić skórki i wątróbkę.

Za naruszenie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz nieumyślne spowodowanie śmierci pilarza rażonego prądem będzie odpowiadał kierownik brygady przycinającej drzewa we Franciszkowie.

Covid-19 nadal atakuje domy pomocy społecznej. W ubiegłym tygodniu nowe ognisko koronawirusa pojawiło się w Surhowie. Pozytywne wyniki potwierdzono u 54 mieszkańców i 21 pracowników DPS.

9-latka z gminy Gorzków od kilku lat zmagała się z innymi poważnymi schorzeniami. Osłabiony organizm najwyraźniej nie potrafił poradzić sobie z agresywnym koronawirusem. Dziewczynka była dziewiątą śmiertelną ofiarą COVID-19 w powiecie krasnostawskim w ubiegłym tygodniu. Od poniedziałku do niedzieli przybyło 447 nowych zachorowań. Co najmniej połowa z nich dotyczy domów pomocy społecznej w Krasnymstawie i Żułowie.

Trzy domy pomocy społecznej na terenie powiatu otrzymają ponad 1,86 mln zł na łagodzenie skutków pandemii oraz przeciwdziałanie jej negatywnym konsekwencjom. Prawie dwie trzecie tej kwoty dostaną w ramach dodatków do wynagrodzeń pracownicy, którzy mieli bezpośredni kontakt z mieszkańcami DPS-ów w Bończy, Surhowie i Krasnymstawie.

Do tej pory prawie każda gmina miała przynajmniej jeden przypadek zakażenia koronawirusem na swoim terenie. Ostatnio zachorowały dwie osoby z rejonu Izbicy oraz obywatel Ukrainy z kwarantanny granicznej w okolicach Siennicy Różanej. Żadnego zachorowania nie odnotowano dotąd jedynie w gminie Fajsławice.

Choć początkowo była oskarżona o usiłowanie zabójstwa noworodka i zakopanie go w ogródku za stodołą w Brzezinach, odpowiadała za znieważenie zwłok. Jagoda Sz. uniknęła jednak kary z powodu przedawnienia czynu. Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok z pierwszej instancji.

Pijany 26-latek trafił do policyjnego aresztu, bo stwarzał zagrożenie dla własnego zdrowia. Gdy trzeźwiał, w jego bieliźnie znaleziono woreczek z marihuaną.